Skip to Content

Cichy Sylwester w Miodowym Lesie

30 grudnia 2024 przez
Katarzyna Główka

W Miodowym Lesie wszyscy przygotowywali się na powitanie Nowego Roku. Wiewiórka Basia podskakiwała radośnie po gałęziach, zbierając kolorowe szyszki, którymi miała ozdobić swoją dziuplę. Jednak kiedy przebiegała obok polanki, usłyszała rozmowy swoich przyjaciół – Zajączka Chrupcia i Osiołka Sama. 


– Nie wiem, czy zostałem na Sylwestrze – powiedział Chrupcio. – Strzelające fajerwerki są straszne straszne, a ja boję się takich hałasów. 

– Ja też – dodał Osiołek Sam. – Zawsze mnie stresują. Kiedyś spłoszyłem się tak bardzo, że wbiegłem prosto w pokrzywy. 

Basia zamyśliła się i postanowiła opowiedzieć o tym swojej mamie. Gdy wróciła do domku Wiewiórek, Mama Wiewiórka już przygotowywała migoczące lampki z żołędzi.  

– Mamo, dlaczego niektórzy boją się fajerwerków? – zapytała Basia, siadając na miękkim mchu.

– To dobre pytanie, Basiu. Nie każdy czuje się dobrze wśród głośnych dźwięków i błysków światła. Niektórzy, jak Zajączek Chrupcio, mają bardzo wrażliwe uszy. Inni mogą mieć złe wspomnienia związane z hałasem, jak Osiołek Sam. A jeszcze inni, jak małe czy starsze zwierzęta, po prostu się tego boją. 


Basia spojrzała szeroko otwartymi oczami. 

– To straszne! Czy to znaczy, że Sylwester musi być smutny? 

 Tata pogłaskał ją po puszystym ogonie. 

– Możemy bawić się w taki sposób, aby każdy czuł się dobrze. Na przykład zamiast fajerwerków zapytać magiczne świetliki czy zechcą dać nam świetlny pokaz? Albo zatańczyć z kolorowymi wstążkami pod gwiazdami. - Zaproponował wesoło Tata Wiewiór.

 – Zróbmy taką zabawę dla całego lasu! Zatańczmy razem ze świetlikami!

Basia, Mama Wiewiórka oraz Tata Wiewiór szybko rozpuścili wieści po lesie. Zajączek Chrupcio zapytał króla świetlików, czy zechcą rozświetlić noc, a Osiołek Sam przywiózł wóz pełen suszonych kwiatów, z których zrobiono girlandy. 

W sylwestrową noc na polance w Miodowym Lesie było jasno od blasku świetlików. Każdy zwierzak miał własną wstążkę w ulubionym kolorze. Wszyscy tańczyli, tworząc kręgi światła i kolorów. 


Na koniec wszyscy usiedli w kręgu, trzymając się za łapki i kopytka, patrząc w gwiazdy. Wiewiórka Basia uśmiechnęła się szeroko, wtuliła się w ramię Taty i dała buziaka Mamie. Wiedziała, że był to najlepszy Sylwester w jej życiu – cichy, pełen radości i przyjaźni. Po prostu magiczny.

Pomysły na cichy Sylwester w Miodowym Lesie możesz przeczytać w Strefie Rodzica