Złość jest to emocja z kategorii trudniejszych, ale tak na prawdę jest to sygnał zarówno dla nas samych, jak i dla innych ,,uwaga, odczuwam złość - jestem w gotowości do podjęcia walki” bądź też ,,uwaga, czuję złość co oznacza, że jestem w trudnej sytuacji, w której muszę podjąć działanie i mobilizacje aby przetrwać”. Zatem złość jest tak na prawdę czymś dobrym, jeśli oczywiście potrafimy się nią posługiwać trafnie i adekwatnie.
W przypadku kiedy wybuchy złości są nieadekwatne i nadmierne jest to sytuacja trudna nie tylko dla otoczenia ale i dla osoby doświadczającej w sobie nadmiernego wzbudzenia. Co ciekawe pod złością może się kryć wiele różnych emocji takich jak: lęk, wstyd, smutek. Ważne aby pamiętać, że bycie w stanie złości nie jest absolutnie równoznaczne z byciem złym człowiekiem.
W naszym języku mamy duży problem właśnie z nazewnictwem stanów emocjonalnych, uczuć oraz identyfikowania danej osoby poprzez jej stan emocjonalny. Odczuwanie złości to stan mobilizacji oraz reakcji organizmu na sytuację trudną/zagrażającą, natomiast bycie złym to coś z czym się rodzimy i na co nie mamy wpływu. Na stan emocjonalny mamy wpływ poprzez naukę adekwatnego reagowania oraz wzbudzanie samoświadomości, natomiast na bycie złym człowiekiem wpływu nie mamy, ponieważ tacy się rodzimy. Właśnie dlatego należy unikać mówienia ,,jesteś złym chłopcem/dziewczynką”. Osoby, które w dzieciństwie były nazywane przez otoczenie w ten sposób w następstwie tego, w życiu dorosłym uważają się za złych ludzi, zmagają się z zaniżoną samooceną, obniżonym samopoczuciem wpadającym nawet w depresje, lękiem uogólnionym, zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi i wieloma innymi trudnościami wymagającymi terapii, często długofalowej.
Jak radzić sobie z nadmiernym wzbudzaniem złości?
Przede wszystkim kluczowym jest uświadomienie sobie, że mamy problem. Nadmierne wzbudzanie złości jest nie tylko trudne dla otoczenia ale i dla osoby doświadczającej trudnych emocji. Osoby takie zmagają się z poczuciem winy, odrzuceniem, wyalienowaniem, brakiem zrozumienia oraz obniżonym nastrojem. Kluczowe jest znalezienie przyczyn owego stanu oraz przyznanie ,,Mam problem i potrzebuję pomocy” oraz rozpoczęcie terapii indywidualnej podczas której wspólnie z pomocą specjalisty pacjent odnajdzie źródło owych emocji, nauczy się przeżywać złość w sposób adekwatny oraz reagować na wzburzenia nad produktywne. To co również istotne to umiejętność przyznania się do błędu.
Natomiast wciąż pozostaje pytanie jak radzić sobie ze złościa? W jaki sposób adekwatnie ją przeżywać? Warto znaleźć sobie zajęcie produktywne ale i męczące fizycznie. Często w terapii traumy wśród morza podwyższonego afektu oraz emocji jemu towarzyszących pacjenci czują ogrom złości. Wtedy to zaleca się podejmowanie różnych aktywności mobilizujących do wysiłku fizycznego, ponieważ energia która jest w nas skumulowana potrzebuje znaleźć ujście, aby było to produktywne i adekwatne należy właśnie znaleźć dodatkowe aktywności np sprzątanie, dbanie o ogród, chodzenie na siłownie itpważne aby pacjent w owym czasie wykonywał czynności sprawiające mu przyjemność. Wtedy mamy poczucie, że nasz wysiłek jest wartościowy oraz właśnie adekwatny, unikamy bowiem odreagowania na bliskich i obniżenia nastroju.